FIRMY RODZINNE SĄ NIE TYLKO O BIZNESIE

Firmy rodzinne są inne niż wszystkie. Są przede wszystkim o więzach rodowych, lojalnościach rodzinnych i dobru rodziny ponad zyskiem i rozwojem firmy.
Biznesy takie działają według innych praw.
Wielu nie chce pracować w rodzinnej firmie lub przejąć rodzinnego biznesu, bo czują, że to jest o czymś więcej niż o ekonomii zarządzania. To też o wyborach na poziomie : lojalność rodowa czy zysk, pamięć po dziadku czy innowacja, utrzymanie siostry przy zdrowiu czy dobra atmosfera w pracy.

PRZETRWANIE SYSTEMU RODZINNEGO JEST NAJWAŻNIEJSZE
Firmy rodzinne nastawione są przede wszystkim na przetrwanie systemu rodzinnego. I choć na poziomie logicznym działają, by osiągnąć zysk, to celem nadrzędnym jest zachowanie ciągłości i integralności rodziny.

Gdy towar nie jest zamówiony na czas, bo zamówieniami zajmuje się syn właściciela, który to syn sercem jest przy tworzeniu animacji komputerowych, a nie w tabelach cen i spisie dostawców. A w dziale zamówień pracuje tylko dlatego, że tata nie może patrzeć na syna przesiadującego godzinami przed komputerem i postanawia mu dać zajęcie i godne pieniądze na życie. Bo na freelansie różnie z tym bywało. I choć nie przeszkadzało to synowi, bo jego wolność więcej jest warta niż dwudaniowy obiad, to tata się martwił.
A inni w firmie, ci „z zewnątrz”, spoza rodziny, muszą nadrabiać za tego syna, bo znów nie zamówił kluczowego towaru, bo nie przewidział.

Gdy siostra właścicielki, której boją się klienci, bo nie panuje nad sobą, wpadnie w szał ze złości. Wszyscy mają dość, klienci nie wracają. Właścicielka-siostra też ma dość, ale ta nie jest w stanie jej zwolnić, bo wie, że siostra kolejnej pracy by nie znalazła, bo z pięciu poprzednich już ją wyrzucono i teraz już tylko siedziałaby sama w domu, wpadając raz po raz w stany depresyjne. Z kolejnego mogłaby się już nie wygrzebać.

Pracownicy nie mogą pojąć, jak można zatrudniać w firmie takie osoby. Ten ojciec i ta siostra także się sobie dziwią. W nich bardziej gra rodzinna lojalność, zobowiązanie na poziomie rodowym aniżeli ekonomia zarządzania. Oni wręcz walczą z tymi, którzy tego syna lub tę siostrę obmawiają, bo to im tylko przypomina o tym, czego sami na poziomie logicznym nie umieją pojąć.

UKRYCI ZARZĄDCY
W papierach szefem widnieje ojciec rodziny. Ale to nie ma znaczenia. Bo wszystkie decyzje i tak musza przejść przez jego żonę. I nie ma znaczenia czy ona jest autorytetem merytorycznym w temacie zarządzania, bo sama ma świetnie prosperujący biznes czy siedzi w domu i zajmuje się wychowywaniem dzieci. Każdy w firmie wie, że szef decyzji nie podejmie od ręki, tylko następnego dnia, po konsultacji z żoną.
Albo dziadek, który założył biznes dawno temu. I choć ten już nie żyje, jego następcy konsultują z nim w myślach decyzje: ”A co by dziadek powiedział?”, „Czy byłby ze mnie dumny?”, „Czy tego chciał dla firmy?”. Czasy się zmieniają, otoczenie biznesowe razem z nim. I czasem ta świadomość, że ukochany dziadek nie taką firmę chciałby oglądać, zatrzymuje następców w strategicznych rozwojowych ruchach. Tylko że ta firma, która była kluczem do sukcesu 30 lat temu, dzisiaj nie gwarantuje zysków.
Lojalność rodowa bywa tak silna, że potrafimy wybrać wierność żonie, dziadkowi, rodzicom, którzy w pocie czoła budowali firmę, wstając codziennie o 4 rano zamiast dokonać logicznego z punktu widzenia ekonomii wyboru.

WYKLUCZENIE A LOJALNOŚĆ
Ojciec rodziny pochłonięty pracą i przez to wykluczający żonę, matkę swoich dzieci. Bo emocjonalne porzucenie to rodzaj wykluczenia. Dzieci czują się w podwójnej lojalności, pomiędzy ojcem a matką. Biznes zastąpił mężczyźnie żonę, w nim jest rozkochany i jemu poświęca każdą wolną chwilę. Dzieci czują się zagubione. Gdy stoją za matką, czują się jakby byli przeciwko biznesowi ojca. Jeśli wspierają biznes, czują że odrzucają matkę. To zagubienie syna, gdy pomaga ojcu w biznesie i czuje się nielojalny względem matki, a gdy córka spędza czas z matką, zamiast pomagać w firmie, czuje, że zdradza biznes, który ojciec prowadzi w pocie czoła. Tu nie chodzi o stanięcie przy ojcu, ale przy biznesie właśnie, bo biznes zastąpił żonę w życiu ojca. Trochę to poplątane, dlatego takie trudne w przeżywaniu.

ZAUWAŻENIE

Rozwiązaniem jest zauważenie tego, bo to treści z rodzaju podświadomych, a więc nie poddają się szybkiego oglądowi, a następnie oddanie miejsca i matce i biznesowi po połowie. Rozpoznanie tego, zauważenie może już być rozwiązaniem, a przynajmniej krokiem naprzód do rozwiązania.