W ustawieniach pracujemy słowem i obrazem.

Obraz, który jest dla nas rozwiązaniem, widzimy na koniec ustawienia.
Zawsze proszę, by osoba, z którą pracuję, przyjrzała się końcowemu obrazowi w ustawieniu, bo to jest jej rozwiązanie i to, co bierze ze sobą jako uwolnienie, po które przyszła.

Widzimy obraz, dosłownie. Konstelację.
Widzimy kto obok kogo stoi, z jakim gestem.
Kogo lub co zostawia z tyłu, jako już nieaktualne i niesłużące jego życiu.
Gdy obraz się zmienia w nas samych, w naszym postrzeganiu, to sytuacja się zmienia, mamy inny obraz sytuacji w naszym życiu.
Jeśli ludzie w tym naszym wewnętrznym obrazie, postrzeganiu, się zmieniają, to oni naprawdę (w życiu) się zmieniają.
Nie trzeba nic więcej robić.
To jest potężna moc ustawień.
“Rozwiązanie znajduje się we własnej duszy”, jak pisał Bert Hellinger.
W wewnętrznym obrazie.

Chętnie, ja dla Ciebie, spojrzę w Twoje Pole razem z Tobą. Nie pomagam, a towarzyszę w tym, co Twoja dusza już wie i czuje.